Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 522/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Goleniowie z 2016-06-06

Sygn. akt II K 522/15

Ds. 2335/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 06 czerwca 2016r.

Sąd Rejonowy w Goleniowie Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Michał Krzywulski

Protokolant: Beata Iwaniuk

bez udziału prokuratora

po rozpoznaniu w dniach: 02.11.2015r.,14.12.2015r.,11.02.2016r.,13.04.2016r.,23.05.2016r.,

sprawy K. B. (1), s. J. i A. z d. C., ur. (...)
w S.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 31 października 2014r. w mieszkaniu w miejscowości (...) usiłował doprowadzić K. B. (2) do obcowania płciowego w ten sposób, że po użyciu przemocy polegającej na przytrzymywaniu za rękę, dotykał ją po piersiach, udach i pośladkach, lecz zamierzonego celu nie osiągnął ze względu na to, że K. B. (2) wyswobodziła się z jego uścisku oznajmiając, że w domu jest obecny jej brat oraz przyjdzie jej tato, co spowodowało, że K. B. (1) zaprzestał swojego zachowania,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 197 § 1 k.k.

I.  oskarżonego K. B. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 31 października 2014 roku w mieszkaniu w miejscowości (...) doprowadził K. B. (2) do poddania się innej czynności seksualnej w ten sposób, że po użyciu przemocy polegającej na przytrzymywaniu pokrzywdzonej za rękę dotykał ją po piersiach, udach i pośladkach, tj. popełnienia przestępstwa z art. 197 § 2 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 197 §2 k.k. wymierza mu karę roku pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 §1 i 2 k.k., art. 70 §1 pkt 1 k.k. w brzmieniu przepisów obowiązujących w dacie popełnienia czynu w zw. z art. 4 §1 k.k. wykonanie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 2 (dwóch) lat;

III.  na podstawie art. 71 §1 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k. wymierza oskarżonemu karę grzywny w wysokości 60 (sześćdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

IV.  na podstawie art. 41a §1 i 4 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k. orzeka wobec oskarżonego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej K. B. (2) na odległość mniejszą niż 3 (trzy) metry przez okres 2 (dwóch) lat,

V.  na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 2. ust. 1 pkt 3, art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym wymierza mu opłatę w wysokości 300 (trzystu) złotych.

Sygn. akt II K 522/15

UZASADNIENIE

W toku przewodu sądowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

K. B. (1) zamieszkuje w miejscowości O.. Jest sąsiadem pokrzywdzonej K. B. (2), która jest uczennicą Technikum nr 1 w N.. Gdy K. B. (2) skończyła (...), K. B. (1) zagadywał ją w taki sposób, że pokrzywdzona odbierała to jako propozycje seksualne, nadto proponował pieniądze za seks, dotykał w miejsca intymne. Pokrzywdzona wyrażała dezaprobatę dla takiego zachowania oskarżonego. W dniu 31 października 2014 roku, w godzinach wieczornych K. B. (2) szykowała się w swoim mieszkaniu do spoczynku nocnego, była przebrana w koszulkę nocną i spodenki do spania. Była sama w mieszkaniu. Jej ojciec przebywał w swoim mieszkaniu usytuowanym piętro wyżej, w tym samym budynku. Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Gdy otworzyła, w progu stał K. B. (1). W ręku trzymał butelkę wódki. Zapytał, czy jest sama i czy może wejść. Pokrzywdzona odparła, że jest razem z bratem, choć brata nie było w jej mieszkaniu. K. B. (1) wszedł do mieszkania, położył alkohol na zlewie, który znajdował się za drzwiami, jedną ręką złapał pokrzywdzoną za jej rękę, a drugą ręką zaczął ją dotykać po piersiach, udach i pośladkach. Pokrzywdzona zażądała, żeby oskarżony wyszedł z jej mieszkania. K. B. (1) zaproponował, aby poszli do niego, gdyż on jest sam, oferował jej pieniądze, wymieniał konkretne kwoty. K. B. (2) chciała zamknąć drzwi, ale oskarżony blokował je swoją nogą. Po chwili pokrzywdzona wyrwała swoją rękę z uścisku K. B. (1), jak również powiedziała, że za chwilę przyjdzie jej ojciec. W reakcji na powyższe oskarżony opuścił mieszkanie K. B. (2) i udał się do swojego domu.

Dowody:

- zawiadomienie o przestępstwie i zeznania K. B. (2) –k. 7-8, 13-15a,

- zeznania świadka A. K. –k. 36v-37,119-120,

- zeznania świadka A. B. –k. 8, 93v -94,

- zeznania świadka A. G. –k. 23,95,

- zeznania świadka W. B. –k. 45-46, 120-122,

- zeznania świadka A. A. (2) –k. 22, 94.

Z opinii sądowo – psychologicznej wynika między innymi, że sprawność umysłowa i pamięciowa K. B. (2) mieści się w granicach normy, posiada prawidłową orientację we własnych personaliach i w środowisku, poprawnie rozumie normy społeczne, nie wykazuje zaburzeń spostrzegania i myślenia. Mimo jej skłonności do nieświadomego uzupełniania luk pamięciowych i do przedstawiania siebie w korzystnym świetle jej relacja spełnia podstawowe i szczegółowe kryteria wiarygodności.

Dowód: opinia sądowo – psychologiczna – k. 17-19.

Oskarżony K. B. (1) ma (...), posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest mechanikiem maszyn rolniczych. Jest żonaty, ojciec trojga pełnoletnich dzieci. Utrzymuje się z dochodu miesięcznego w wysokości 6.000 złotych. Nie był karany sądownie.

Dowody:

- karta karna – k. 113,

- dane osobopoznawcze – k. 70.

Oskarżony K. B. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Wyjaśnił między innymi, że przyszedł do K. B. (2) z butelką wódki, albowiem chciał rozliczyć się z jej chłopakiem A. K. i wypić z nim alkohol. Nie wykluczył, że mógł być wypity. Wcześniej, w 2012 roku A. K. miał od niego pożyczyć 250 zł. Potem wziął od niego radio i głośniki. Pod koniec 2014r. mówił mu, żeby oddał za wszystko, tj. 500 zł. Potem machnął na to ręką i pomyślał, że wypije z nim wódkę. Tego wieczoru A. K. był w mieszkaniu pokrzywdzonej. Widział, jak wcześniej do niego wchodził. K. odpowiedziała, że A. nie wypije, bo rano idzie do pracy. Po tej informacji opuścił jej mieszkanie. Po kilku dniach od tego zdarzenia poszedł do mieszkania pokrzywdzonej, gdzie w obecności jej rodziców przeprosił ją „ za wszystko”. Jej rodzina obiecała, że „nic nie będzie, że wszystko wycofają”.

Sąd zważył, co następuje.

W świetle zgromadzonego i ujawnionego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego wina i sprawstwo K. B. (1) w zakresie przypisanego mu występku kwalifikowanego z art. 197 § 2 k.k. nie budzi wątpliwości.

Sąd dokonał rekonstrukcji stanu faktycznego w drodze swobodnej oceny wszystkich zebranych w sprawie dowodów, w szczególności pochodzących ze źródeł osobowych. Pokrzywdzona K. B. (2) złożyła szczegółowe, spójne, szczere zeznania dotyczące zdarzenia, które miało miejsce w dniu 31 października 2014 roku, ale także opisała zachowanie oskarżonego względem niej w okresie wcześniejszym, poprzedzające zdarzenie będące przedmiotem postępowania karnego w niniejszej sprawie. Zeznania pokrzywdzonej nie są wyuczone, ubarwione, w ocenie Sądu świadek zdała spontaniczną relację z okoliczności istotnych dla postępowania w niniejszej sprawie. Wskazała, w jaki sposób oskarżony dopuścił się wobec niej czynności seksualnych, w jakie miejsca ją dotykał, co przy tym mówił. Okoliczności przez nią opisane znalazły potwierdzenie w innych dowodach. K. B. (2) zaraz po zdarzeniu poszła do mieszkania swojego ojca A. B. i opowiedziała o zachowaniu oskarżonego. A. B. w swoich zeznaniach potwierdził, że K. była roztrzęsiona, płakała. Jej emocjonalny stan potwierdza, że chwilę wcześniej doszło do opisywanego przez nią w zeznaniach zdarzenia, a jednocześnie przeczy wyjaśnieniom oskarżonego, który twierdził, że nie dotykał pokrzywdzonej w miejsca intymne, nie stosował wobec niej przemocy i opuścił jej mieszkanie po tym, jak A. K. nie chciał wypić z nim alkoholu. K. B. (2) nie miała żadnego interesu w tym, aby fałszywie pomawiać oskarżonego. Nawet oskarżony nie wskazywał na takie powody. Co więcej, pokrzywdzona przez dłuższy czas znosiła zaczepki ze strony oskarżonego i jego propozycje, ale zdarzenie z dnia 31 października 2014r. było znacznie dalej idące, sprawiło, że pokrzywdzona zaczęła obawiać się K. B. (1). W ocenie Sądu zeznania K. B. (2) są pełne oraz wiarygodne i zasługują na uwzględnienie. Tym samym nie było podstaw do ponownego przesłuchiwania pokrzywdzonej w toku procesu sądowego, a tym samym do odstąpienia od zasady jednego przesłuchania, od ochrony pokrzywdzonej przed krzywdzącym dodatkowym stresem i wtórną wiktymizacją. Wskazać przy tym należy, że biegły psycholog nie miał wątpliwości co do prawdziwości składanych przez pokrzywdzoną relacji. Ocenił, że K. B. (2) poprawnie rozumie normy społeczne, nie wykazuje zaburzeń spostrzegania oraz myślenia i choć posiada skłonności do nieświadomego uzupełniania luk pamięciowych i do przedstawiania siebie w korzystnym świetle, to jej relacja spełnia podstawowe i szczegółowe kryteria wiarygodności.

Zeznania świadka A. B., ojca pokrzywdzonej, stanowiły potwierdzenie słów K. B. (2) odnośnie zachowania K. B. (1) oraz relację ze stanu emocjonalnego, w jakim była pokrzywdzona zaraz po zdarzeniu. Osoba ta nie była naocznym świadkiem inkryminowanego zachowania K. B. (1), ale pokrzywdzona opowiedziała mu o tym, co zaszło zaraz po zdarzeniu. Świadek widział, że pokrzywdzona była zdenerwowana, roztrzęsiona, płakała. A. B. zdecydowanie zaprzeczył również, aby A. K. był w tym czasie w mieszkaniu jego córki. Zaprzeczył też wyjaśnieniom oskarżonego, że w tamtym okresie A. K. zamieszkiwał z K. B. (2). W ocenie Sądu te zeznania są prawdziwe.

Zeznania świadka A. K. Sąd uznał za wiarygodne. Świadek przyznał, że około półtorej roku przed zdarzeniem pożyczał pieniądze od oskarżonego na dojazdy do pracy do N. w wysokości 70 zł. Zgodnie z umową odpracował tą pożyczkę w polu przy żniwach w 2013 roku. Od tamtego czasu nie pożyczał niczego od K. B. (1), w tym głośników i radia do samochodu. Z oskarżonym nie miał styczności i niczego nie był mu winien. A. K. stanowczo przeczył temu, że był w mieszkaniu swojej dziewczyny, gdy w dniu 31 października 2014r. K. B. (1) przyszedł do niej z butelką wódki. Był w tym czasie w swoim domu w W.. Zeznania tego świadka korespondują z zeznaniami zarówno samej pokrzywdzonej, ale też zeznaniami A. B. i W. B., którzy wykluczyli, aby A. K. mieszkał u jej córki i był w jej mieszkaniu w krytycznym dniu.

W ocenie Sądu oskarżony próbował wykorzystać okoliczność pożyczki pieniędzy przez A. K., aby podważyć zeznania tego świadka oraz samej pokrzywdzonej. Niezrozumiałe jest jednak, dlaczego miał podarować świadkowi pożyczone mu pieniądze i na tą okoliczność chciał mu jeszcze postawić alkohol, tym bardziej, że o A. K. wypowiadał się negatywnie, a pokrzywdzoną pouczał, że nie powinna się z nim spotykać.

Świadek W. B. potwierdziła, że w jej obecności i A. B. oskarżony przepraszał K. B. (2), było to w grudniu 2014 roku. Obecna była też przy tym koleżanka pokrzywdzonej A. A. (2) oraz żona oskarżonego. W trakcie tego spotkania pokrzywdzona na zapytanie oskarżonego, co on jej zrobił popłakała się. Oskarżony przepraszał K., choć nie wiedział za co przeprasza, mówił, że tego nie pamięta, że był pijany. Prosił, aby K. wycofała zeznania, które go obciążały. Świadek zaprzeczyła, aby A. K. mieszkał razem z jej córką. Zeznała, że często do K. przyjeżdżał, a pojedyncze sytuacje były takie, że zostawał u niej na noc.

A. A. (2) zeznała, że pokrzywdzona żaliła się jej, że K. B. (3) ją nachodzi, proponuje wypicie alkoholu. Opisała też przebieg spotkania w mieszkaniu pokrzywdzonej, gdy oskarżony ją przepraszał, pytał też, czy jest możliwość wycofania sprawy. Wskazała, że pokrzywdzona obawiała się oskarżonego, miała łzy w ochach. Zapytana o A. K. zeznała, że czasami przyjeżdża do pokrzywdzonej.

A. G. (poprzednio B.) wskazała, że K. B. (2) przyjechała do niej i opowiedziała o zachowaniu oskarżonego. Była zdenerwowana, nie mogła spać, mówiła, że się go obawia. Jednocześnie przyznała, że w przeszłości K. B. (1) również i jej składał propozycje seksu za pieniądze, zapraszał do siebie na kawę, zagadywał. Nie dopuszczał się jednak względem niej czynności seksualnych i nie stosował przemocy.

Zeznania wyżej wskazanych świadków, korespondujące ze sobą, tworzące spójny, logiczny obraz postępowania K. B. (1), jak też potwierdzające relacje K. B. (2), Sąd uznał za wiarygodne. Osoby te nie miały żadnego interesu w tym, aby zeznawać nieprawdę, aby fałszywie obciążać oskarżonego.

Na korzyść oskarżonego w niniejszej sprawie zeznawali jego żona L. B. oraz wnuczek oskarżonego B. W.. Osoby te nie były świadkami zdarzenia z dnia 31 października 2014r. i na tą okoliczność nie posiadały wiedzy. Jako członkowie rodziny K. B. (1) osoby te były natomiast zainteresowane tym, aby polepszyć jego sytuację procesową. Przy tym L. B. od samego początku wykazała swoją stronniczość, gdy razem z K. B. (1) przyszli do rodziny B., gdzie oskarżony chciał przeprosić pokrzywdzoną i wyjaśnić, co między nimi zaszło. Świadek miała wówczas stwierdzić, że K. B. (2) wszystko sobie wymyśliła, choć należy założyć, że w tamtym czasie znała jedynie relację swojego męża. Świadkowie powyżsi zeznali, że A. K. pomieszkiwał u K. B. (2), że w ukryciu przed jej rodzicami do niej przyjeżdżał, nadto, że A. K. pożyczał od oskarżonego pieniądze, choć różnice w kwotach były znaczące. W ocenie Sądu zeznania tych osób nie są wiarygodne i nie zasługują na uwzględnienie, podobnie jak i wyjaśnienia K. B. (1), które Sąd uznał za niewiarygodne i podyktowane linią jego obrony. Oskarżony wypierał się w całości tego, że niewłaściwe postępował względem K. B. (2). Tymczasem nie był w stanie podważyć szeregu okoliczności, na które wskazywali również inni świadkowie, a świadczących choćby o jego predyspozycjach do składania ofert seksualnych młodym dziewczynom. Oskarżony nie potrafił też przekonywująco wytłumaczyć, za co przepraszał K. B. (2) już po zdarzeniu, ale także i tego, dlaczego gorliwie pytał i prosił pokrzywdzoną i jej rodziców o „wycofanie sprawy, zeznań”, a przecież gdyby przyjąć jego wersję za prawdziwą, to nie było „żadnej sprawy”. Tym samym mógłby spokojnie zaczekać na wynik postępowania przygotowawczego zainicjowany zawiadomieniem pokrzywdzonej.

Odnosząc się do dowodów z dokumentów ujawnionych w toku rozprawy wskazać należy, iż Sąd uznał je za wiarygodne, albowiem w toku postępowania nie ujawniły się okoliczności mogące wzbudzić zastrzeżenia co do ich prawdziwości.

W końcowej fazie procesu obrońca oskarżonego przedłożył do akt sprawy analizę połączeń telefonicznych z dnia zdarzenia pomiędzy A. K. i K. B. (2), wraz z mapą i lokalizacją stacji (...), z której to analizy wynikało, że ostatni sms jaki został wysłany pomiędzy tymi osobami pochodził z godz. 20:35. Później telefon A. K. logował się do dwóch stacji (...), co w ocenie obrońcy wskazywało, że mógł on przemieszczać się w kierunku Orzechowa i mógł być w mieszkaniu pokrzywdzonej w czasie zdarzenia. Podkreślić w tym miejscu należy, że obecność A. K. w mieszkaniu K. B. (2) w czasie zdarzenia miała uzasadniać przyjście oskarżonego do jej mieszkania w tym czasie, a także wykazać brak zamiaru oskarżonego zgwałcenia K. B. (2). Niemniej jednak analiza, którą przedstawił obrońca wcale nie prowadzi do uznania, że A. K. rzeczywiście w porze przyjścia K. B. (1) do pokrzywdzonej był w miejscowości O.. Równie dobrze mógł on być w innym miejscu, a w chwili zdarzenia nawet w swoim domu, a co więcej, fakt zaprzestania komunikacji telefonicznej A. K. z K. B. (2) o godz. 20:35 wcale nie potwierdza, że był on już u K., a może świadczyć np. o tym, że pokrzywdzona szykowała się do snu, co zresztą potwierdza jej zeznania w tym przedmiocie. Niezależnie od tego Sąd uznał za wiarygodne zeznania samej pokrzywdzonej w całości oraz zeznania świadków A. B., z których wynikało, że A. K. nie było w mieszkaniu, co jest o tyle logiczne, że zdaniem Sądu gdyby tam faktycznie był, to raczej ruszyłby K. B. (2) na pomoc, a nie siedział w pokoju, tak jak to wskazał oskarżony.

Opierając rozstrzygnięcie na wskazanych wyżej dowodach, Sąd przypisał K. B. (1) popełnienie występku kwalifikowanego z art. 197 §2 k.k. uznając, że K. B. (1) swoim zachowaniem w dniu 31 października 2014 roku w mieszkaniu w miejscowości (...) doprowadził K. B. (2) do poddania się innej czynności seksualnej w ten sposób, że po użyciu przemocy polegającej na przytrzymywaniu pokrzywdzonej za rękę dotykał ją po piersiach, udach i pośladkach. Nie ulega wątpliwości Sądu, że oskarżony w opisywanej sytuacji seksualnie angażował pokrzywdzoną.

Jednocześnie Sąd uznał, że zebrane w sprawie dowody, pozwalające na rekonstrukcję inkryminowanego zachowania oskarżonego, nie dają podstaw do obiektywnego przyjęcia, że oskarżony usiłował doprowadzić K. B. (2) do obcowania płciowego, lecz zamierzonego celu nie osiągnął ze względu na to, że K. B. (2) wyswobodziła się z jego uścisku oznajmiając, że w domu jest obecny jej brat oraz przyjdzie jej tato. Podkreślić należy, że K. B. (1) zamieszkuje po sąsiedzku z pokrzywdzoną i jest jej dobrze znany, co samo w sobie poddaje w wątpliwość to, że przychodząc do jej mieszkania miał on zamiar dopuścić się tak poważnego przestępstwa jak zgwałcenia tym bardziej, że w tym samym budynku przebywał ojciec K. B. (2), jak również oskarżony nie mógł wiedzieć, czy prawdziwe są słowa pokrzywdzonej, że w mieszkaniu znajduje się jej 10- letni brat. Po drugie, samo użycie przemocy w postaci uchwycenia za rękę nie stanowiło o próbie przełamania oporu pokrzywdzonej przed doprowadzeniem do stosunku, a raczej próbę przekonania pokrzywdzonej do wyrażenia przez nią zgody na seks, ale przede wszystkim ułatwiło oskarżonemu dotykanie pokrzywdzonej drugą ręką w miejsca intymne K. B. (2). Sam stopień użycia przemocy przez oskarżonego nie był znaczny, pokrzywdzona samodzielnie wyrwała się z jego uścisku. Ponadto K. B. (1) nie zrobił niczego więcej w kierunku doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego, a na jej słowa, że zaraz przyjdzie jej ojciec, czego można było się zresztą spodziewać, gdyż wystarczyło, żeby pokrzywdzona podniosła głos, oskarżony opuścił jej mieszkanie. Dlatego też zdaniem Sądu nie zostały zrealizowane przez oskarżonego znamiona czynu zarzuconego K. B. (1) kwalifikowanego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 197 § 1 k.k., tj. usiłowania zgwałcenia pokrzywdzonej. W judykaturze podkreśla się, że usiłowanie jest formą stadialną przestępstwa bezpośrednio poprzedzającą dokonanie. Zachowanie sprawcy winno stwarzać realne zagrożenie dla dobra prawnego, prowadząc wprost do dokonania. Tylko takie zachowanie może być uznane za usiłowanie, które już bezpośrednio zmierza do dokonania. Zachowanie bezpośrednio zaś zmierza do dokonania, gdy zagrożenie dla dobra prawnego, będącego znamieniem czynu zabronionego objętego zamiarem sprawcy, przekształca się z zagrożenia abstrakcyjnego w zagrożenie realne. Bezpośrednie zmierzanie do dokonania, jako znamię usiłowania, wiązać należy ze znamieniem czasownikowym danego typu czynu zabronionego. Znamię bezpośredniości jest spełnione, jeżeli w miejsce znamienia czasownikowego, występującego w danym typie, daje się wprowadzić - adekwatnie do rzeczywistości - bezpośrednie zmierzanie do dokonania. Usiłowaniem jest nie tylko ostatnia czynność, lecz także zachowanie poprzedzające tę ostatnią czynność, które bezpośrednio prowadzi do dokonania. W ocenie Sądu K. B. (1) nie zmierzał swoim zachowaniem z dnia 31 października 2014r. bezpośrednio do zgwałcenia K. B. (2), nie zrealizował tym samym swoim zachowaniem formy stadialnej usiłowania popełnienia przestępstwa z art. 197 §1 k.k.

Sąd uznał, że stopień winy oraz stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu przestępstwa jest znaczny. Przesądza o tym rodzaj naruszonych dóbr, postać zamiaru oraz okoliczności popełnienia czynu. K. B. (1) działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Znając normy społeczne i prawne, postąpił wbrew tym normom. Nie było to pierwsze zachowanie K. B. (1) wymierzone przeciwko integralności cielesnej K. B. (2). Działał pod wpływem alkoholu, co więcej, przyszedł do osoby nieletniej z butelką wódki z zamiarem jej spożycia z pokrzywdzoną. Jego zachowanie wymierzone było przeciwko najważniejszym dobrom prawnie chronionym pokrzywdzonej. Swoim zachowaniem wyrządził jej dużą krzywdę. Na korzyść oskarżonego przemawiało jedynie to, że nie był karany sądownie.

Kształtując wymiar kar w niniejszej sprawie Sąd kierował się dyrektywami wynikającymi z art. 53 k.k. W ocenie Sądu, wymierzone oskarżonemu kary pozbawienia wolności oraz grzywny są adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego i nie przekraczają stopnia jego winy. Uświadomią mu karygodność jego występku oraz nieopłacalność popełniania podobnych przestępstw w przyszłości.

Zdaniem Sądu istnieje podstawa do formułowania wobec oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologiczno-społecznej na przyszłość, co uzasadnia wymierzenie mu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, przy zastosowaniu przepisów obowiązujących w brzmieniu w okresie popełnienia czynu zgodnie z regułą art. 4 § 1 k.k., które to brzmienie należało uznać za względniejsze dla oskarżonego aniżeli przepisy obowiązujące w chwili orzekania. Nie był on wcześniej karany. Za swoje zachowanie przeprosił pokrzywdzoną, choć zaznaczyć trzeba, że nie wyraził prawdziwej skruchy. Tak orzeczona kara będzie w stanie spełnić swoje cele wobec oskarżonego, a groźba jej wykonania winna odwieść od podobnego zachowania w przyszłości. Okres próby pozwoli na dostateczne zweryfikowanie postawy oskarżonego, w szczególności, czy przestrzega porządku prawnego oraz norm społecznych. Tak wymierzona kara pozbawienia wolności oraz efektywnie wykonana kara grzywny spełni w ocenie Sądu cele zapobiegawcze wobec oskarżonego, a także uświadomi zarówno samemu oskarżonemu, jak i społeczeństwu, że popełnianie przestępstw wiąże się nieuchronnie z odpowiednią represją ze strony państwa.

W ocenie Sądu należy zapewnić pokrzywdzonej K. B. (2) dodatkową ochronę przez ewentualnym dalszym zagrożeniem ze strony K. B. (1). Kierując się dobrem pokrzywdzonej, Sąd w oparciu o przepis art. 41a §1 i 4 k.k. w zw. z art. 4 §1 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej K. B. (2) na odległość mniejszą niż 3 metry przez okres 2 lat. Środek ten ma realizować funkcję gwarancyjną i przeciwdziałać bezprawnemu działaniu oskarżonego na szkodę K. B. (2). Sąd uwzględnił przy tym, że oskarżony mieszka po sąsiedzku z pokrzywdzoną w małej miejscowości, a zatem istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoby te będą narażone na wzajemne kontakty, ale jednocześnie odległość 3 metrów od K. B. (2), której K. B. (1) nie może przekroczyć pozwala na skuteczną ochronę pokrzywdzonej przez niepożądanymi zachowaniami oskarżonego.

W pkt V sentencji wyroku Sąd orzekł o kosztach sądowych. Kosztami tymi oskarżony został obciążony stosownie do art. 627 k.p.k. w zw. z art. 2. ust. 1 pkt 3, art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Teresa Kubiak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Goleniowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Michał Krzywulski
Data wytworzenia informacji: